O sytuację w Sudanie Południowym Tygodnik Katolicki „Niedziela” zapytał bp. Stephen Nyodho Ador Majwok, który od 4 miesięcy jest biskupem diecezji Malakal. Na wstępie hierarcha stwierdził, że jest bardzo szczęśliwy z pobytu na Jasnej Górze. Potem mówił o sytuacji w kraju rozdartego wojną domową i gnębionego naturalnymi katastrofami. - „W większości mojej diecezji wierni uciekli z powodu wojny".
Ci którzy pozostali są pod opieką Organizacji Narodów Zjednoczonych, która zbudowała specjalne baraki. Podczas wojny zostały zburzone także kościoły, również dom biskupi został zajęty przez wojsko”. Na końcu rozmowy zaapelował - „Przybyłem tutaj, aby przynieść głos mojego ludu. Przynoszę do was wszystkich cierpiących braci i siostry. Jestem biskupem ponad 4 milionów ludzi, w tym 2 milionów katolików, którzy żyją w biedzie, zwłaszcza dzieci. Brakuje szkoły, leków. Proszę o modlitwę i jeśli to możliwe o pomoc materialną”. W Sudanie Południowym liczącym ok. 12 mln. mieszkańców 7 mln. głoduje, 3,5 mln. nie ma dachu nad głową, 60 proc. nie ma dostępu do czystej pitnej wody.
W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.
Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.