Reklama

Niedziela Wrocławska

Brat Jerzy od bezdomnych

2025-03-31 18:36
Marcowy Wieczór Tumski poświęcony br. Jerzemu Marszałkowiczowi

Marzena Cyfert

Marcowy Wieczór Tumski poświęcony br. Jerzemu Marszałkowiczowi

Marcowy Wieczór Tumski poświęcony br. Jerzemu Marszałkowiczowi zgromadził licznych słuchaczy w Auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O założycielu Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta opowiedział ks. dr Aleksander Radecki. W części muzycznej wieczoru wystąpił Michał Zator, jedyny śpiewający harfista w Polsce. Wieczór poprowadził Stanisław Rybarczyk.

Zobacz zdjęcia: Marcowy Wieczór Tumski

– Brat Jerzy Marszałkowicz był człowiekiem, który przyniósł sławę temu miejscu i ludziom, pokazał serce, które miał dla innych jak na dłoni – mówił Stanisław Rybarczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Aleksander Radecki przedstawił skrótowo życiorys br. Marszałkowicza i dzieło jego życia z perspektywy 6 lat po jego śmierci. – Na szczęście dla nas wszystkich nie zaowocowało ono zapomnieniem o Jureczku. Jego wspomnienie pozostało na zawsze żywe – podkreślał ks. Radecki.

Jerzy Adam Marszałkowicz urodził się 19 stycznia 1931 r. w Zgłobicach pod Tarnowem. W 1945 r. musiał uciekać do Wrocławia przed prześladowaniami władzy komunistycznej. Cztery lata później został przyjęty na Uniwersytet Wrocławski. W lutym 1956 r. ukończył seminarium, ale do święceń kapłańskich nie przystąpił. W 1959 r. został bibliotekarzem w WSD we Wrocławiu a w roku 1962 powierzono mu funkcję głównego furtiana portierni seminaryjnej.

Reklama

– W tym czasie zetknął się z ludźmi bezdomnymi, ubogimi, a zwłaszcza alkoholikami, którzy przychodzili i prosili o wsparcie. Zainspirowany postacią św. Brata Alberta zaczął im systematycznie pomagać – mówił ks. Radecki. Przypomniał, że brat Jerzy nawiązał kontakt z wieloma instytucjami pomocowymi a w 1971 r. wystąpił do władz Wrocławia, prosząc o udostępnienie budynku na dom noclegowy. Spotkał się jednak z odmową. 10 lat później stał się inicjatorem i współzałożycielem Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, które zostało zarejestrowane 2 listopada 1981 r. W noc Wigilii Bożego Narodzenia tegoż roku, za zgodą kard. Henryka Gulbinowicza, opuścił seminarium i zamieszkał z dziesięcioma bezdomnymi w pierwszym schronisku Towarzystwa przy ul. Lotniczej we Wrocławiu.

– Brata Jerzego poznałem w dniu, w którym zgłosiłem się do seminarium wrocławskiego. Do bramy podprowadzili mnie mali chłopcy, którym zafundowałem lody. Kiedy przeszedłem przez bramę, zobaczyłem brata Jerzego, jak rozdaje chleb siedzącym na schodkach bezdomnym. Tak się to dla mnie zaczęło w 1970 r. – dzielił się ks. Radecki i podkreślał: – Jureczek w zapomnienie absolutnie iść nie powinien, bo dzieło, jakiego się podjął, końca mieć nie będzie w ziemskim wymiarze naszego życia. Co sam Pan Jezus zapowiedział: Ubogich zawsze macie między sobą. A skoro tak, to każdy z nas z miłości i z realizowania dzieła miłosierdzia będzie sądzony.

Ks. Radecki zauważył, że brat Jerzy zawstydza nas konsekwentną postawą pokory, odwagi, skromności, ubóstwa, wiary, poświęcenia, wyrażającą się w służbie bliźnim, będącym w potrzebie.

– Nic dla siebie nie chciał. Mógłby żyć inaczej? Oczywiście! Ale najwyraźniej odkrył sekrety prawdziwego człowieczeństwa (…) a w niebie tylko to się będzie liczyło – mówił kapłan.

Przypomniał, że za pośrednictwem Jerzego Marszałkowicza powstało wiele schronisk. Jego posługa była więc doceniana nie tylko przez kapłanów. Był wielokrotnie wyróżniany licznymi medalami i odznaczeniami.

Reklama

– Wiemy, że drzewo poznaje się po owocach. Schroniska dla osób w kryzysie bezdomności firmowane przez TPBA nie przestały istnieć. Co więcej – przybyło ich w naszej Ojczyźnie. Czyli problem nie przestał istnieć. I to stwierdzenie jest bardzo ważne dla każdego z nas, bo stanowi prowokację do podejmowania konkretnych działań, do pielęgnowania wyobraźni miłosierdzia. A ona okaże się niezwykle istotna dla każdego z nas w dniu Sądu Ostatecznego – mówił ks. Radecki, podkreślając, że będziemy wtedy sądzeni z miłości.

– Ile byśmy dali za to, żeby znać pytania do egzaminu? A te pytania są tutaj znane, tylko daty egzaminu nie znamy. Ale przygotować się można – zachęcał kapłan z uśmiechem.

Zauważył, że standard życia w schroniskach uległ dzisiaj znacznej poprawie. Towarzystwo zaś rozszerzyło swoją działalność poza granice Wrocławia a echem miłosierdzia płynącym z posługi br. Jerzego Marszałkowicza są już nie tylko noclegownie i schroniska, ale m.in. pracownie rzemieślnicze, streetbusy, streetworking i inne jego duchowe dzieci. Przypomniał też postać ks. Franciszka Głoda, którego nazwał bratnią duszą br. Marszałkowicza.

– Dzisiaj chcę zaapelować o to, by miłosierdzie stało się naszą drugą naturą, tak jak u Jureczka. Kiedy on odkrył to swoje powołanie w powołaniu, oddał się bez reszty potrzebującym – apelował ks. Radecki i tłumaczył, że chodzi o coś znacznie trudniejszego niż rzucanie drobnego wsparcia bezdomnym. Warto w swoim miesięcznym budżecie przewidzieć drobną sumę, tzw. dziesięcinę na dany cel i przekazywać ją systematycznie. – Święci nie mieli złudzeń: „To u Boga mamy, co ubogim damy”. Uczmy się od świętych! – zakończył ks. Radecki.

W drugiej części wieczoru Michał Zator wykonał reinterpretacje kompozycji, m.in. Ennio Morricone, Seweryna Krajewskiego oraz autorskie aranżacje najpiękniejszych pieśni religijnych. – Repertuar, który p. Michał wybrał na dzisiejszy wieczór jest tak dobrany, by tematy pojawiające się w I części znalazły kontynuację w jego muzyce. Słowo przechodzi w muzykę a muzyka w słowo. A wszystko to ma zostać w sercu i głowie – mówił Stanisław Rybarczyk.

Podziel się:

Oceń:

+6 -1

Wybrane dla Ciebie

To ja zobaczyłem, że to już koniec… - wspomnienia z momentu śmierci św. Jana Pawła II

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II prezentujemy wzruszający fragment książki Magdaleny Wolińskiej-Riedi „Zdarzyło się w Watykanie”, w którym moment odejścia Ojca Świętego opisuje Massimiliano – ówczesny sanitariusz w Poliklinice Gemelli w Rzymie.

Więcej ...

Bóg nie chce nas do niczego zmuszać

2025-03-10 11:12

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 5, 1-16.

Więcej ...

Miejsca Nadziei w Kościele Łódzkim - łódzkie Oratorium Sióstr Salezjanek

2025-04-02 13:05

Julia Saganiak

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Wiara

Czy papież rzeczywiście jest nieomylny?

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

Wiara

Czy ufam Bożemu miłosierdziu?

W czwartek w Sejmie debata o zakazie spowiadania osób...

Wiadomości

W czwartek w Sejmie debata o zakazie spowiadania osób...

Bóg nie chce nas do niczego zmuszać

Wiara

Bóg nie chce nas do niczego zmuszać

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Franciszek

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Wiara

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

Co to będzie, kiedy nastąpi koniec świata?

Wiara

Co to będzie, kiedy nastąpi koniec świata?