Ksiądz Tomasz Kowalski podkreśla, że czas wielu katechez już za nami. Dzisiaj odbyła się przedostatnia katecheza dotycząca listu do kościoła w Filadelfii. Jest to piękny list, również jak wcześniejsze zachęca nas do czujności, z ścisłym nadawcą listu, a więc z Panem Jezusem. I dzisiaj takie zdanie, które jak myślę jest takim centrum tego listu to zdanie, które zachęca do bycia wytrwałym, do tego aby trwać przy słowie, do tego aby zachować imię Pana Jezusa, nadawcy listu i w ten sposób stać się filarem, fundamentem w świątyni Pana Jezusa. Myślę, że to jest jedno z ważniejszych przesłań tego listu – opowiada ks. Tomasz, dodając: - Teraz czeka nas moment otwarcia synodu. Już za niecały miesiąc bo 19 maja ksiądz abp Józef Kupny podczas uroczystej Eucharystii we wrocławskiej katedrze otworzy oficjalnie synod dzięki czemu grupy presynodalne staną się grupami synodalnymi i wejdziemy już w taką intensywną ale bardzo piękną fazę synodu – ogłasza członek sekretariatu synodu.

Ojciec Faustyn Zatoka zauważa, że przygotowanie do synodu trwa już jakiś czas i widać też pewne symptomy zmęczenia czy pewnego rodzaju zdystansowania się u niektórych. Na pewno ważne jest abyśmy na nowo próbowali odkryć tu i teraz naszą role, nasze misję, nasza obecność, która zawsze powinna być twórcza i dlatego jest niesamowicie ważne abyśmy się przygotowali do uroczystości Zesłania Ducha Świętego kiedy to rozpoczniemy synod i mieli świadomość, że mamy otrzymać ogromne łaski. Tak jak w wieczerniku Apostołowie wraz z Maryją trwali jednomyślnie na modlitwie tak nam potrzeba tej jednomyślności na modlitwie by przyjąć dar Ducha Świętego – mówi ojciec Faustyn, dodając: - I takie spotkania rejonowe to okazje abyśmy wyszli z takiego swojego kręgu i zobaczyli innych, abyśmy się poznali, w pewien sposób umocnili i szukali tego co jest wspólne dla nas wszystkich. A myślę, że takie spotkania pokazują to, że oprócz księży są też tacy, którzy kochają kościół, którym na tym kościele zależy, którzy modlą się za ten kościół. – informuje proboszcz parafii na Sołtysowicach.

Traktuję synod jako szansę troszkę inaczej niż większość osób bo mówi się, że synod to czas, w którym należy zreformować Kościół, zmieniać, walczyć na postulaty kto da więcej. Tak to widzę, że teraz mamy głos i chcemy dać listę postulatów, a dla mnie coś co jest zaskakującym doświadczeniem to odnowienie poczucia wspólnoty parafialnej. Mówiłem już nawet o tym komuś innemu na początku synodu, że synod w parafii pozwoli odnowić tę podstawową wspólnotę jaką jest parafia no bo spotykamy się w naszych wspólnotach tj. Odnowa w Duchu Świętym, Ruch Światło-Życie, chór, Wspólnota Żywego Różańca ale jesteśmy w nich tak trochę pozamykani. Na mszy w niedzielę jesteśmy tacy obcy, nie znamy się i to błąd bo parafia jest tą podstawową wspólnotą. A to, że w trakcie tych spotkań presynodalnych uczestniczyły osoby z bardzo wielu wspólnot bo byli starsi panowie z Rady Parafialnej, młodzież z Oazy, osoby w średnim wieku. Można powiedzieć cały przekrój parafii mógł się po raz pierwszy spotkać w przestrzeni jakiegoś dialogu co w zasadzie nigdy nie następowało. To była taka ogromna wartość. Podzielenie się swoimi perspektywami i możliwość spotkania się – opowiada Krzysztof Garczarek z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego we Wrocławiu, dodając: - Po drugie synod jest dla mnie możliwością do dzielenia się tym co mamy. Swoimi darami, talentami, tym co udało się nam z Bożą pomocą zdziałać. W każdej parafii dzieje się coś dobrego, w jednej więcej w drugiej może trochę mniej ale wszyscy tworzymy jeden kościół i spotykając się na poziomie parafialnym, a później międzyparafialnym możemy się wzajemnie ubogacać i prowadzić się do Chrystusa. To jest dla mnie istota synodu. Nie to, że my teraz zrobimy listę postulatów i powiemy księdzu biskupowi, że my świeccy tego żądamy teraz lecz to, że jesteśmy wszyscy razem w stanie ubogacać, dzielić tym świadectwem – przekazuje parafianin.

Małgorzata Dobiech uczestniczy w spotkaniach zespołu presynodalnego od początku dzięki zaproszeniu od wikariusza ks. Kuby aby reprezentować środowiska młodzieżowe w parafii. -Synod jest dla mnie miejscem świeckich w kościele razem z kapłanem i takim wspólnym rozważaniem Słowa Bożego, i rozważaniu problemów oraz codziennych trosk, które mamy. Jest to również miejsce odnajdywania rozwiązań ponieważ w naszej grupie jest nas sporo i reprezentujemy różne grupy wiekowe. Taka wymiana zdań międzypokoleniowa jest bardzo ubogacająca i często dochodzimy do różnych wniosków oraz przemyśleń. Dzisiejsze spotkanie dało nam możliwość przeżycia spotkania rejonowego u nas w parafii co jest szczególnie ważne ponieważ każdy może zobaczyć, że synod jest nie tylko gdzieś w katedrze ale działa w każdej parafii i każdy był zaproszony do uczestnictwa w spotkaniu i włączenia się do posługiwania przy tej okazji – dzieli się młoda parafianka.

Agnieszka Dobiech była zaskoczona zaproszeniem na spotkanie zespołu presynodalnego. -Jestem najmłodszym członkiem zespołu i na początku było mi ciężko rozmawiać z osobami, które mają więcej lat doświadczenia życiowego niż moje życie ale to jest bardzo ciekawe kiedy wchodzimy razem w dialog i możemy wspólnie podyskutować. Mnie bardzo umacnia fakt różnorodności wspólnot, które poznałam na synodzie. Mimo tego, że każdy ma trochę inną drogę ale dążymy do Boga. Dla mnie jest niesamowite, że możemy czasami każdy na około ale spotykamy się w jednym miejscu – opowiada Agnieszka, dodając: - A jeśli chodzi o dzisiejsze spotkanie to jest to dla mnie przeżycie kiedy trzeba coś zorganizować, kiedy trzeba w moim przypadku trochę pośpiewać, coś przygotować. Jest to coś co daje mi taką radość w sercu i mam takie poczucie, że jako osoba świecka będę miała jakiś głos w Kościele – zauważa młoda dziewczyna.